"Dlaczego inni na mnie krzyczą, że nie mam własnego życia, że za bardzo przejmuję się innymi...?
Nie mogę przestać przejmować się problemami przyjaciół, nie chcę żeby czuli się samotni na tym świecie."
Te słowa uderzyły mnie ostatnio. Gdy zastanawiałam się czy mam prawo wtrącać się w życie przyjaciela.
Gdy czułam się przez niego odrzucona, a on robił głupie rzeczy. Ja, ja musiałam się wtrącić. Nie można stać bezczynnie w takiej sytuacji. Nie można zostawić przyjaciela samego. Nawet jeśli bardzo skrzywdził. Przyjaciel to drugie ja. To ktoś przy kim chcę czuć się dobrze, przy kim mogę płakać do woli i śmiać się aż do bólu brzucha. To ktoś kto przytuli, dowartościuje, opieprzy, da kopa i będzie.
Będzie, to chyba najważniejsze by był. By nie zapominał o waszym spotkaniu. I by kochał.
Jakim wspaniałym uczuciem jest posiadanie przyjaciela. "Oswojenie" go zajmuje dużo czasu, ale jest to czas piękny i owocny. Zostawia ślad na całe życie.
Moje nie poskładane myśli. Trudno mi było tu zaglądnąć i coś zostawić, ale jestem i zostawiam krótką refleksję nad tym co jest i co było.
Zostawiam teraz jeszcze bardziej nie poskładane myśli. Cytaty pomagają mi określać to czego czasem sama nie umiem nazwać:
"Gdy mój przyjaciel płacze, a ja nie umiem mu pomóc, podejrzewam, że cierpię gorzej niż on."
"Prawdziwy przyjaciel to osoba, która potrafi stanąć naprzeciw
Ciebie i wygarnąć Ci wszystkie Twoje najgorsze wady, patrząc
Ci prosto w oczy."
"Prawdziwy przyjaciel to osoba, która potrafi stanąć naprzeciw
Ciebie i wygarnąć Ci wszystkie Twoje najgorsze wady, patrząc
Ci prosto w oczy."
Myśli nie pozbierane, są nie do ogarnięcia. Tak jak moje nieogarnięte życie teraz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz